Witam ;)
Znane pudełka zasypują swoje klientki antyperspirantami, więc na przekór pozostając w tym temacie, nieco go zmodyfikuję i przedstawię Wam innego agenta do walki z potem ;) Innego, ponieważ ma on za zadanie zmniejszać potliwość stóp.
prostoznatury.pl pozwoliło mi poznać produkt, z jakim nie miałam jeszcze do czynienia.
NATUPHARM Przeciwpotliwa pasta do stóp z szałwią i olejkiem miętowym
Działanie:
NATUPHARM skutecznie przeciwdziała nadmiernemu poceniu się stóp, w
szczególności u osób ze skłonnością do grzybicy międzypalcowej. Lekko
wysusza skórę oraz znosi przykry zapach potu, dając uczucie chłodu i
świeżości oraz przyjemny zapach mięty. Ponadto zawarty w preparacie
wyciąg z liści szałwi, działa ściągająco i przeciwzapalnie.
Dawkowanie:
Pastę NATUPHARM stosować jeden raz dziennie smarując cienką warstwą
części podeszwowe stóp jak i przestrzenie międzypalcowe do ustąpienia
objawów pocenia. Preparat łatwo zmywa się wodą. Nie stosować u dzieci
poniżej trzeciego roku życia.
Pasta mieści się w plastikowym słoiczku 50g z dodatkowym wieczkiem zabezpieczającym przed 'macantami' ;)
Po jej rozsmarowaniu uwalnia się delikatny, świeży zapach mięty.
Pasta jest dość twarda, ale nie kruszy się. Maleńka jej ilość wystarcza, aby pokryć wszystko co potrzeba. Początkowo nakładałam jej zbyt dużo i strasznie bieliła. Sposobem na to jest wcześniejsze nawilżenie stóp i po prostu aplikowanie mniejszej ilości. Ewentualne ślady łatwo zmyć mokrą chusteczką.
Dzięki zbitej i dość suchej konsystencji (która po kontakcie ze skórą staje się bardziej kremowa) pasta jest bardzo wydajna.
Przechodząc do konkretów: jestem pod dużym wrażeniem, że tak tani (około 8zł) i niepozorny produkt potrafi sobie poradzić z nadmierną potliwością stóp.
Nie czarujmy się, gdyby ktoś mi powiedział, że jego stopy bez żadnego tego typu preparatu są zawsze suche i pachnące nie uwierzyłabym. Nie ma co się wstydzić i zbywać tematu, żeby nie wiem jak zachowywać higienę - potliwość stóp jest takim samym problemem jak potliwość pod pachami (a o tym zdecydowanie więcej informacji i opinii).
Pasta sprawia, że nasze stopy nawet po całym dniu w butach są suche i świeże. Nie ma mowy o poceniu i przykrym zapachu.
Testowałam ją też razem z chłopakiem, którego normalnie po 12h pracy w butach roboczych najchętniej wsadzałabym z tymi butami pod prysznic ;) Na szczęście dzięki paście problem zniknął i nie martwimy się już, że trzeba je zdjąć .
Nie wyobrażam sobie teraz funkcjonowania bez tej pasty, Na pewno jak się skończy dokupię następne opakowanie.
Produkt daje duże poczucie komfortu i pewności.
Zdałam sobie też sprawę, że wszelkie dezodoranty do butów to jedna wielka ściema. Po co likwidować skutki, skoro można im zapobiegać?
Pozdrawiam ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o, muszę coś takiego fundnąć swojemu mężczyźnie, bo jak się chodzi cały dzień w ciężkich roboczych buciorach, to jednak stopa później do najświeższych nie należy
OdpowiedzUsuńprzydałoby mi się bo stopy niemiłosiernie mi sie pocą :(
OdpowiedzUsuńDobry produkt :)
OdpowiedzUsuńMam ją ale rzadko używam
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak ja;-)
OdpowiedzUsuńJa też rzadko jej używam...
OdpowiedzUsuń