Hejka :)
W tym miejscu miał być post o moim dzisiejszym hennowaniu, ale psikus, nie będzie :) Na to miejsce postanowiłam wstawić post z recenzją mojego obecnego podkładu. Tym samym zapowiadam serię postów typu krok po kroku, czy coś w tym stylu z taką różnicą, że po kolei będę recenzować kosmetyki użyte przeze mnie do wykonania pewnego makijażu :)
1 |
2 |
3 |
Sam podkład jest konsystencji dość rzadkiej, ale nie lejącej. Nie jest też tłusty. Po nałożeniu na twarz szybciutko się wchłania i jeżeli dobrze porozcieramy go to efektu maski na pewno nie będzie. Na twarzy nie ciemnieje, ale po kilku godzinach wymaga poprawki. Sam podkład jest bardzo lekki, w sam raz na lato. Jego krycie jest średnie, raczej takie naturalne więc dla osób z trądzikiem i jakimiś sporymi niedoskonałościami się nie nada, chociaż z plamkami i zaczerwienieniami daje rade. Świetnie ujednolica koloryt, a buzia po nim jest gładziutka, delikatna, taka na prawdę satynowa:) Udaje mu się nawet matowić chociaż efekt ten na długo nie pozostanie dlatego wypadałoby zagruntować go jakimś pudrem. Ładnie zakrywa pory. Zapach po nałożeniu jest niewyczuwalny.
Hmm cena też jakaś wygórowana nie jest, a przecież taka buteleczka 30ml starcza na długo.
Podkład nie zapycha, nie podrażnia, nie ściaga i nie przesusza twarzy. Nie mam po nim żadnych niemiłych niespodzianek na twarzy.
O doborze kolorów się nie wypowiem, gdyż dostałam go od brata w ciemno, sam wybierał odcień 'na oko' i o dziwo trafił idealnie :)
Mimo tego, że krycie i trwałość do najwyższych lotów się nie zalicza, uważam że Dream Satin Fluide czy też Liquid jest jednym z lepszych kosmetyków, na pewno do niego wrócę lub będę go mieć w zapasie. Jest to produkt godny polecenia.
Dodam jeszcze, że ja bladzioch jestem i odcień mojego też jest jaśniutki więc ogólnie na zdjęciach widać, że jest blado ;p dodatkowo mam ciemne piegi więc ten typ podkładu na pewno ich nie zakryje co nie znaczy, że robi jakieś straszne prześwity.
Dodam jeszcze, że ja bladzioch jestem i odcień mojego też jest jaśniutki więc ogólnie na zdjęciach widać, że jest blado ;p dodatkowo mam ciemne piegi więc ten typ podkładu na pewno ich nie zakryje co nie znaczy, że robi jakieś straszne prześwity.
Bez podkładu |
Z podkładem |
Podkład+puder+róż |
POZDRAWIAM! :)
jaki masz cudowny blog, bardzo mi się podoba :) Poobserwujemy się?
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten podkład!!! ;) Jeden z lepszych moim zdaniem od MNY
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię ten podkład jest najlepszy z serii Maybelline
OdpowiedzUsuńŚwietny podkład, wygląda jakby go nie było i nie robi się żadna maska :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam też do mnie,
na mojego dosyć nowego bloga :*
http://makiazas23.blogspot.com
Nigdy nie miałam. Z tego co widzę na skórze wydaje się bardo naturalny i dyskretny :)Zapraszam do mnie ;))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny podkład :) Rajstopy z gatty są chyba najlepsze :)Ja również jestem z Podkarpacia , z jakiego miasta jesteś ?;)
OdpowiedzUsuńDodałam twój blog do obserwowania ,liczę na mały rewanżyk ♥
Mam włoski troszkę dłuższe niż do ramion, więc nie miały zbytnio czego pobrudzić :) pewnie zależy też od cienia, którego użyjemy :) a lakierem się pryska, żeby dłużej efekt był, ale nie powiem czy działa czy nie :D
OdpowiedzUsuńBo masz ciemne włosy, a na moich rozjaśnionych wszystko łapie :)
OdpowiedzUsuń