Liquid Eyeliner
Konturówka w płynie Bell Classic
Precyzyjny pędzelek ułatwia aplikację, a doskonale spoista i dobrze przylegająca konsystencja, pozwala wykonać makijaż, nie tracący idealnej formy przez cały dzień.
Skomponowana z delikatnych komponentów, nie podrażnia powiek .
Przygotowana w 3 kolorach: granatowy, czarny, ciemny brąz.
Moja wersja to kolor czarny.
Eyeliner zamknięty jest w poręcznym opakowaniu. Jest dość długie, ale nie zajmuje zbyt wiele miejsca.

Kolor po nałożeniu wymaga poprawki, drugiej warstwy ponieważ nie jest to taka 'czarna czerń' :p Na plus daję to, że nie kruszy się, gdy już wyschnie i nie robi się taka skorupa na oku jak przy niektórych eyelinerach. Jak większość po dostaniu się do oka szczypie (to mój największy problem).
Nie wyrzucam kosmetyków i zawsze, gdy mi nie pasują albo staram się je jakoś ulepszyć, albo znaleźć inny sposób aplikacji, użytkowania i tak tez jest w tym przypadku. Do nakładania go stosuję patyczek od innego eyelinera i jest ok.
Aha, jeśli chodzi o nakładanie to przez ten pędzelek nabiera się albo za dużo albo za mało tuszu i trzeba aplikować go na raty, gdyż nie da się wykonać kreski w całości za jednym pociągnięciem.
Dużą jego zaletą jest wydajność. Mam go około 2 lat i jest go jeszcze bardzo dużo, nie zmienił zapachu i nie zesechł się. Nie stosuję go codziennie, ale wiem, że koleżanka maluje się nim codziennie od roku i jeszcze jej się nie skończył.
Jak już go wyciapię nie kupię go ponownie. Wciąż szukam jakiegoś lepszego, nie szczypiącego i nie rozmazującego się.
A wy mieliście z nim do czynienia? Pozdrawiam
Prezentuje się całkiem fajnie,szkoda tylko,że nie jestem fanką eye-linerów:p
OdpowiedzUsuńja go w sumie nie znam ale cięzko mi dobrać bardzo dobry liner niestety
OdpowiedzUsuńja nie mialam okazji uzyc eye-linera:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam eyelinery, ale tej firmy jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńHmm chyba każda kobieta tak ma:) Dieta miesiąc, zero cukru,a później atak głodu i pochłonięcie całej tabliczki:) Chociaż u mnie jest teraz wyjątkowo inaczej, od dwóch miesięcy bardzo zdrowo się odżywiam, ćwiczę, widzę efekty i to mnie motywuje do nie jedzenia słodyczy w ogóle:) Ale obiecałam sobie pod koniec tego miesiąca zaszaleć:))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię eyelinery, ale z Bell jeszcze nie miałam okazji testować:)
Ja od jakiegoś czasu używam tylko eyelinerów w żelu z essence. Ale polecam też z inglota :)
OdpowiedzUsuńZapraszam. :)
nie używałam akurat tego, ale polecam eyeliner z Editt, napisałam o nim kilka zdań tutaj: http://naarcystycznaa.blogspot.com/2012/07/18-nowosci.html przeczytaj jeśli masz ochotę:)
OdpowiedzUsuńJa nie mam tego eyelinera ;) Bardzo lubię żelowe eyelinery z Essence ;)
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja toniku Soraya przeciwtrądzikowego.