Obserwatorzy

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin

środa, 8 lipca 2015

Odzyskaj energię!

Witam.

Od długiego już czasu chodziłam wiecznie niewyspana i osłabiona. Dlaczego? Nie wiem. Ratowała mnie kawa, ale nie zawsze pomagała. Na szczęście pomocny okazał się pewien suplement, który stał się moim zastrzykiem energii. Mowa o PROVITAL ACTIV + od Noble Health.


Na początek przytoczę opis:

 Provital Activ+ to suplement diety stworzony w trosce o codzienne, prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Produkt oparty na zielonym jęczmieniu, utrzymuje równowagę kwasowo-zasadową i zapewnia prawidłowe pH organizmu. Provital Activ+ to unikalna kompozycja ekstraktów roślinnych oraz witamin i minerałów, która wspomaga dobre samopoczucie psychiczne, witalność i odporność na stres.

Czyli wszystko to co mi ostatnio potrzebne. Coś na dodanie energii i poprawę samopoczucia.

 
Poznaj właściwości składników aktywnych produktu:
  • 1) Róża stulistna i cynk wspierają utrzymanie prawidłowej równowagi kwasowo-zasadowej organizmu. Dodatkowo róża stulistna wspomaga usuwanie ubocznych produktów przemiany materii. Gynostemma wspomaga utrzymanie fizjologicznej równowagi pH żołądka.
  • 2) Żeń- szeń wspomaga dobre samopoczucie psychiczne, witalność i odporność na stres.
  • 3) Magnez, witaminy: C, B2, B6, B12; kwas foliowy, niacyna, kwas pantotenowy i żelazo przyczyniają się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia.
  • 4) Magnez, niacyna, witamina C i B6 wspomagają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i funkcje psychologiczne (w tym: zdolności poznawcze, pamięć i koncentrację).
  • 6) Kwas pantotenowy pomaga w utrzymaniu sprawności umysłowej na prawidłowym poziomie.
  • 5) Witaminy: A, C, B6, kwas foliowy i żelazo pomagają w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego.
  •  Zawiera ekstrakt z zielonego jęczmienia.
 
 Jak widzicie zawiera wiele cennych i potrzebnych składników.


Moja opinia:


Opakowanie suplementu zawiera 120 tabletek i wystarcza na 60 dni jego przyjmowania. Ja stosowałam go tak jak w zaleceniu: 2 tabletki z rana popijając szklanką wody. Po stosunkowo niedługim czasie (około 2 tygodnie) zaczęłam widzieć rezultaty jego działania. Przede wszystkim wstając rano jestem bardziej wyspana niż przed rozpoczęciem stosowania suplementu i ogólnie podczas dnia czuję się lepiej i mam więcej energii. Po przyjęciu tabletek rano, mam wrażenie jakbym wypiła mocną kawę, ale w subtelniejszym wydaniu, czyli mam więcej sił i energii, ale nie mam wrażenia nadmiernego pobudzenia jakie odczuwam w przypadku kawy. Po prostu działanie przychodzi jakby naturalnie.


Podsumowując uważam ten suplement za strzał w dziesiątkę dla osób prowadzących męczący i stresujący tryb życia, tak jak ja, ale także dla tych, którzy chcą dodać sobie witalności i wzmocnić układ nerwowy od środka. Polecam.

 Produkt można dostać TUTAJ.


wtorek, 23 czerwca 2015

Kąpię się w koktajlu..

..brzoskwiniowym. Ciekawi jak się czuję? :)

Czuję się świetnie, bo mowa o koktajlu do kąpieli z guaraną i karite o zapachu brzoskwiniowym z Bingo Spa.



Koktajl otrzymujemy w litrowej, dość miękkiej i przezroczystej butelce z plastiku. Szata graficzna butli jest prosta i przejrzysta. Opakowanie posiada duży otwór przez który możemy wylewać kosmetyk i nakrętkę, którą możemy go dozować.

Koktajl, który przypomina płyn do kąpieli ma ładny brzoskwiniowy zapach i soczyście pomarańczowy kolor.

___________________________________________


Od producenta:

Koktajl do kąpieli o zapachu soczystych brzoskwiń wzbogacony jest masłem Shea (karité) i guaraną. Masło Shea zawiera nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe oraz witaminy E i F, dzięki czemu doskonale uelastycznia i nawilża skórę, chroniąc ją przed wysuszaniem.

Guarana zawiera kofeinę, która należy do zasad ksantogenowych stymulujących mikrokrążenie, działających na skórę ożywiająco i udrażniająco. Kofeina rewitalizuje zniszczoną skórę oraz redukuje transfer płynów do przestrzeni międzykomórkowych, przyczyniających się do powstawania obrzęków - wstępnego stadium wszystkich cellulitowych procesów. Ponadto zawarte w nasionach gwaranosydy (mieszanka substancji - gwaraniny, teofiliny, teobrominy, adeniny i saponinów) są skutecznym środkiem tonizującym.
____________________________________________

Po wlaniu do wanny dwóch nakrętek płynu otrzymujemy sporą ilość piany, a koktajl bardzo, lekko barwi wodę na pomarańczowo.


Polubiłam się z tym płynem, ponieważ jest tani (ok. 9zł, ale widziałam go nawet po niecałe 6zł) i duży (1 litr), a oprócz tego ma jeszcze inne zalety. Mianowicie nie podrażnił i nie przesuszył mojej skóry po kąpieli. Niestety większość płynów i żeli powoduje u mnie łuszczenie się naskórka, a ten na szczęście oszczędził mi tej przypadłości.
Do tego ładnie oczyszcza skórę i pozwala się odprężyć w wannie, po ciężkim dniu.

Koktajl możecie dostać w sklepie BingoSpa dokładnie TUTAJ :)) 


Polecacie jakieś fajne produkty do kąpieli?
Pozdrawiam :)

piątek, 19 czerwca 2015

Przygotuj się na lato z.. promocjami!

Witam.

Lato już tuż, tuż, ciepłych dni coraz więcej, więc przydałoby się uzupełnić swoją garderobę przed wakacjami/urlopem. Z pomocną dłonią wychodzą do nas sklepy i ich promocje. Zobaczmy co ciekawego dla nas przygotowali :)

Lidl kusi ładnymi sandałkami i letnimi sukienkami.

https://lidl.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-lidl-15-06-2015,14129/5/


Biedronka nie jest gorsza i również przygotowała ciekawe propozycje. Bardzo podobają mi się te pareo i tuniki. Chyba na coś z tego się skuszę, przyda się na plażę/ nad wodę, żebym nie musiała pokazywać brzucha :P

https://biedronka.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-biedronka-18-06-2015,14368/11/


Gazetkę obowiązującą od 22. czerwca koniecznie zobaczcie. Jest w niej dużo ciekawych rzeczy na lato od strojów kąpielowych, poprzez japonki, aż na męskich rzeczach kończąc.

https://biedronka.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-biedronka-22-06-2015,14201/1/


Czyż te stroje nie są ładne?

https://biedronka.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-biedronka-22-06-2015,14201/4/https://biedronka.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-biedronka-22-06-2015,14201/4/



Pepco jak zawsze kusi cenami.
(aż nabrałam ochoty na zakupy) ;))

https://pepco.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-pepco-12-06-2015,14205/1/

https://pepco.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-pepco-12-06-2015,14205/4/

Mam te jegginsy, które są w promocji i bardzo je lubię (to pierwsze spodnie, które są na mnie nie za długie!).


To by było na tyle. Coś Wam się spodobało? :)

Pozdrawiam

wtorek, 9 czerwca 2015

Moje zakupy w Zalando!

Witam.

Niedawno udało mi się dostać do projektu trnd dla Zalando.
W moim pakiecie otrzymałam bon upominkowy do wykorzystania w sklepie Zalando, o wartości 100zł, a także przewodnik projektu, książeczkę "Twoje badanie opinii" oraz kupony zniżkowe -20% i -15%.


Mój bon upominkowy już wykorzystałam, a Wy jeśli chcecie skorzystać z oferty sklepu możecie śmiało do mnie pisać, a udostępnię Wam kupony zniżkowe (obejmują pierwsze zakupy w sklepie).


O samym sklepie mogę powiedzieć, że ma faktycznie bogatą ofertę i każdy znajdzie tam coś dla siebie. Są tam rzeczy i droższe i tańsze, ale warto polować na promocję, które często są bardzo fajne.

Ciekawą i wartą uwagi opcją jest 100-dniowe prawo do zwrotu towaru, a wszystko to odbywa się darmowo.

Sama przetestowałam lekko sklep, ponieważ złożyłam zamówienie koło południa, zapłaciłam bonem, a wieczorem rozmyśliłam się i postanowiłam zmienić moje zamówienie (wybrałam inny portfel). Nie było problemu z anulowaniem zamówienia, a pieniądze w postaci bonu zostały z powrotem automatycznie naliczone na konto dodatnie w Zalando. Mogłam więc od razu złożyć je od nowa.

Paczka przyszła do mnie w poniedziałek, ale gdyby nie czwartkowe święto byłaby pewnie już w piątek.
Towar otrzymałam kurierem, zapakowany w ładny karton z motywem Zalando.


W środku oprócz mojego zamówienia znalazłam ulotkę o promocji Nescafe, gdzie znalazłam dwie saszetki ich kawy, oraz dokumenty potrzebne do ewentualnego zwrotu.



A teraz możecie obejrzeć to co zamówiłam ;)



W moim koszyku znalazła się torebka - kuferek w kolorze czarnym ze złotymi okuciami od Even&Odd, oraz brązowy portfel tej samej marki.







Torebka jest ładna i zgrabna, ale to i tak portfel najbardziej skradł moje serce. Może miało to miejsce dlatego, że stary portfel noszę od jakiś 10 lat (tak, tak da się i o dziwo wiele wytrwał), więc bardzo mi się już znudził, ale i (na szczęście) już popsuł mu się zamek i nie raz sypnęłam drobniakami wyciągając go z torebki.
Bardzo podoba mi się też jakość jego wykonania, a także środek, który jest bardzo ładny i mieści to co potrzeba.


Oceńcie sami, co sądzicie o moim zamówieniu? :)

Pozdrawiam,
skumulowana

Ps. Przypominam o możliwości otrzymania kodu-zniżki na zakupy :)

poniedziałek, 25 maja 2015

Nie dość, że duże, to jeszcze stare - dno!

Witam.
Zanim pójdę do przodu muszę nadrobić zaległości. Męczyło mnie zalegające od dłuuugiego czasu denko, więc dziś Wam je pokażę. Od razu przepraszam za jakość zdjęć, ale cóż poradzić.. (pewnie ziemniakiem zrobiłabym lepsze ;p ).





1. Dove, intensive repair, szampon - dobrze domywa i oczyszcza. Ładnie pachnie. Całkiem ok.
2. Dove, intensive repair, maska do włosów - stosowałam ją jak odżywkę, ułatwiała rozczesywanie i włosy po niej dobrze wyglądały.
3. Ziaja, Ulga, płyn micelarny - bardzo fajny płyn, nie szczypał w oczy, przyzwoicie zmywał makijaż, nie podrażniał.
4. Barwa Ziołowa, szampon tatarako-chmielowy - bardzo dobrze domywał oleje i oczyszczał włosy, trochę jednak je plątał.



5. Eveline, Bioenergetyzujący balsam do ciała 'Orchidea' - zapach ok, działanie również niezłe. [recenzja]
6. Alterra, olejek do ciała limetka i oliwa - bardzo dobrze nawilżał i nadawał się do kąpieli, jak i do olejowania włosów, czy smarowania ciała. Zapach na początku bardzo mi się podobał, chociaż po jakimś czasie zaczął mnie męczyć.
7. Batiste, suchy szampon 'blush' - polubiłam się z nim i zapach również okazał się niezły.
8. Original Source, żel pod prysznic malina i kakao - jeśli lubicie pachnieć jak malinowa galaretka, to ten żel jest dla Was ;) [recenzja]



9. Ziaja, mydło pod prysznic Blubel - fajne mydło w formie żelu pod prysznic o poziomkowym zapachu.
10. Bielenda Pomarańczowa Skórka, termoaktywny koncentrat antycellulitowy - stosowany po peelingu mocno rozgrzewał i zaczerwieniał skórę (tak miało być). Po jednym opakowaniu zauważyłam lekkie ujędrnienie i napięcie skóry. [recenzja]
11. Ziaja, kuracja antybakteryjna, żel do mycia twarzy - jeden z moich ulubionych, przyspieszał gojenie się niedoskonałości i pomagał ograniczać powstawanie nowych. [recenzja]
12. Nivea repair, odżywka do włosów - kolejny mój ulubieniec. Jak na drogeryjną odżywkę, ta okazała się bardzo dobra. Świetne nawilżenie, ułatwienie rozczesywania włosów i brak obciążenia.



13. Barwa Ziołowa, szampon pokrzywowy - bardzo dobrze oczyszczał włosy.
14. Ziaja intima, płyn do higieny intymnej - przyzwoity płyn o ładnym konwaliowym zapachu.
15. Nivea invisible, antyperspirant - bałam się, że okaże się bublem, ale spełniał swoje zadanie. Nie radził sobie jednak przy większym wysiłku, czy stresie, jednak przynajmniej o ile nie ograniczał pocenia to chociaż ograniczał jego zapach.
16. Odżywka do włosów, Garnier Fructis Goodbye Damage - tajemnicza odżywka z akcji na wizażu okazała się Garnierem. Zapach bardzo mi się spodobał i działanie również okazało się dobre.


17. Siarkowa Moc, krem antybakteryjny matujący - bardzo fajnie matowił, jednak po dłuższym stosowaniu trochę przesuszał skórę. Trzeba go stosować na zmianę z czymś bardziej nawilżającym.
18. Miraculum, ideal satin - bardzo fajny, tani podkład. [recenzja]
19. Verona, Ryana, szampon koloryzujący - szczerze mówiąc nie wiem co napisać. Tani szampon, dobrze pokrył włosy i dość szybko się z nich zmył.


20. Próbki ;)

Uff, to by było na tyle. W worku już tworzy się następne zbiorowisko zużytych produktów.
A Wy, dużo zużywacie? Znacie jakieś produkty z mojego denka?

Pozdrawiam

piątek, 17 kwietnia 2015

Mój ulubieniec do demakijażu..

Witam.

Jako, że demakijaż jest moim nieodłącznym elementem życia próbuję wielu produktów do tego przeznaczonych.
Od dłuższego czasu używam wyłącznie płynów micelarnych i żeli myjących do twarzy. Przyznam się, że nie jestem wierna jednej marce, czy jednemu produktowi ponieważ ciekawią mnie nowości i kosmetyki jeszcze przeze mnie nieoceniane/nieużywane ;)


Jakiś czas temu zdenkowałam miniaturkę hipoalergicznego płynu micelarnego Biały Jeleń od Pollena Ostrzeszów, który stał się moim ulubieńcem wieczornego rytuału i już wylądował w moim koszyku zakupowym.

Z kwestii technicznych zauważę, że produkt mieści się w buteleczkach o różnych pojemnościach: duża 200ml, która wygląda jak przedstawiana przeze mnie miniaturka 50ml, 175ml w kształcie hmm klepsydry i wspomniana już wersja próbka-miniaturowa. Cena waha się w granicach 9-14zł.


Płyn jest przezroczysty o lekkim, dość przyjemnym zapachu. Mimo, że pojemność używanego przeze mnie wariantu jest mała starczył on na wiele użyć, za co duży plus.

Opis producenta: 


Hipoalergiczny płyn micelarny BIAŁY JELEŃ delikatne oczyszcza skórę twarzy, oczu i ust z makijażu i wszelkich zanieczyszczeń.
 

Substancje pielęgnujące:
 

  • formuła micelarna - skutecznie oczyszcza twarz z makijażu i zanieczyszczeń
  • mocznik - poprawia miękkość, jędrność i komfort skóry
  • czerwona koniczyna- jest źródłem antyoksydantów opóźniających efekt starzenia skóry
  • gliceryna - zapewnia optymalny poziom nawilżenia
  • pantenol - działa kojąco, skutecznie łagodząc podrażnienia
     
Usuwa nawet wodoodporny makijaż, nie powodując szczypania ani łzawienia oczu.
Odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe.
Posiada badania okulistyczne.
Przebadany dermatologicznie wśród osób z alergiami skórnymi oraz w kierunku atopii (AZS).


Nie zawiera: alergenów, parabenów, silikonów, barwników i alkoholu.


Płyn spełnił obietnice producenta i moje oczekiwania. Demakijaż przy jego użyciu to czysta przyjemność. Bardzo dobrze zmywa makijaż i co ważne, szybko.


Przykładając wacik nasączony Białym Jeleniem nie odnoszę wrażenia jak przy innych płynach, że stosuję samą wodę, tylko coś bardziej hmm treściwszego. Ciężko mi określić to uczucie. Do tego kosmetyk nie szczypie w oczy i nie podrażnia ich. 


Nawilżenie jest subtelne i delikatne, ale jest. Bo czegoż to oczekiwać od samego płynu? Od tego są kremy.
Ogólnie rzecz biorąc micel nie podrażnia, nie wysusza, nie szczypie, a dobrze zmywa, pielęgnuje i koi.
Polecam.

A jakie są Wasze ulubione produkty do demakijażu?

 Pozdrawiam

wtorek, 31 marca 2015

Dobre, bo polskie - czyli niewidzialny balsam do rąk Jadwiga..

Witam.

Pewnie czytając tytuł zastanawiacie się dlaczego balsam do rąk nazwałam niewidzialnym.. Zaraz się tego dowiecie czytając dalszą część posta.

Zaczynając tradycyjnie od spraw technicznych:
Polski balsam do rąk i paznokci zamknięty jest w miękkiej tubce z klapką. Pojemność opakowania, które posiadam to 40ml, ale w sklepie internetowym znajdziecie także 200ml. Szata graficzna minimalistyczna, typowa dla produktów Jadwiga.


Konsystencja produktu jest dość rzadka, więc uważajcie przy aplikacji, nie raz zdarzyło mi się wylać trochę na dłonie.. i kawałek dywanu, tudzież spodni ;). Nie przestraszcie się jednak, da się przyzwyczaić.
Chociaż patrząc na to z innej strony mogę powiedzieć, że to jednak plus, ponieważ niewielka ilość balsamu wystarcza na wysmarowanie dłoni co sprawia, że jest wydajny.

Jeśli chodzi o zapach.. jest dziwny. Niby kremowy, niby przypominający jakąś substancję tłuszczową? No niezbyt, ale da się wytrzymać, nie jest nachalny i męczący.


Okey, a teraz najważniejsze: działanie. 

(Opis producenta)
Jadwiga Balsam do rąk i paznokci posiada właściwości nawilżające skórę dłoni. Koi oraz chroni skórę przed negatywnym działaniem wolnych rodników. Wzmacnia płytki paznokciowe i uzupełnia ubytki naturalnego białka. Dzięki doskonałej przenikalności w głąb skóry nie powoduje uczucia lepkości i natłuszczenia. Jadwiga Balsam do rąk i paznokci posiada wspaniałe właściwości wygładzające naskórek i uelastyczniające płytki paznokciowe. Doskonałe efekty w dziedzinie zabezpieczania i ochrony skóry dłoni osiągnięto w balsamie przy użyciu doskonałych składników aktywnych, takich jak: witaminy A i E, kwas hialuronowy, gliceryna.

Moja opinia:
Polubiłam ten balsam bardzo, chociaż nie lubię kremować rąk! Zawsze przeszkadza mi tłusta warstwa pozostająca długo na dłoniach po większości kremów, a nawet jak już jest niewyczuwalna ujawnia się przy użytkowaniu tabletu, telefonu itp..
Tu jest inaczej. Nie dość, że produkt Jadwigi szybko, wręcz błyskawicznie się wchłania to po kilku minutach nie ma zupełnie śladu po tym, że coś w ręce wcieraliśmy. Dlatego nazwałam go niewidzialnym ;) Na dłoniach sprawia takie wrażenie, jednak wiem, że tam jest. Skąd? Dłonie są bardzo miękkie i baardzo gładkie. Suchość sprzed użycia zniknęła, a skóra odwdzięcza się zdrowym wyglądem.
Nie pomyślcie, że to tylko chwilowe działanie. Po regularnym stosowaniu zauważyłam poprawę w ogólnym stanie dłoni. Skóra przestała być szorstka i łuszcząca, skórki, które były w opłakanym stanie szybciej się goją (nie pozwalam im się wygoić całkowicie, ponieważ moją reakcją na stres jest skubanie skórek:( ).
Podsumowując to jeden z lepszych balsamów do codziennego użytku jakie miałam okazję stosować. I chociaż nie nawilża tak silnie jak niektóre, to wygrywa tym, że mimo to dobrze regeneruje naskórek, a przede wszystkim tym, że błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu.

A Wy, jakie kremy do rąk polubiłyście? :)

Pozdrawiam





Zaglądnij:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...