W dzisiejszym poście troszkę kolorówki, a mianowicie cieni do smoky eyes, które znalazłam w paczce od Dystrybutora Kosmetyków Wit.
Wypróbowałam je na wiele sposobów i przyznam, że kolory stanowią świetne połączenie, które od dłuższego czasu stało się moim dziennym lookiem. Przyznam, że kilka osób zwróciło już nawet na nie uwagę :)
Na początek kilka słów od producenta:
W7 Celebrity Secrets Eye Palette - Paleta cieni do powiek
Cienie w oryginalnym opakowaniu |
Stwórz makijaż w stylu ulubionej gwiazdy kina, muzyki czy też telewizji!
W paletce znajdziesz wszystko czego potrzebujesz do stworzenia makijaż. W skład zestawu wchodzą:
- 4 cienie do powiek (dwa matowe nr 1 i 4, dwa połyskujące nr 2 i 3) ponumerowane w celu wskazania kolejności aplikacji zgodnie z zamieszczoną obok nich krótką instrukcją obrazkową
- 2 dwustronne pacynki do aplikacji cieni
- instrukcja obrazkowa pokazująca kolejność i sposób nakładania cieni w celu stworzenia profesjonalnego makijażu
Całość zamknięta w eleganckie opakowanie w formie czarnej książeczki zamykane na zapięcie magnetyczne.
Poręczne i komfortowe!
Waga netto: 4x 2.2g
Moja opinia:
Ja swoje cienie dostałam zapakowane w blister, bez oryginalnego opakowania. Minus w tym taki, że bez zabezpieczenia nie można ich wrzucić np w kufer, bo mogą się skruszyć. Na szczęście można łatwo je przenieść do paletki magnetycznej i problem z głowy :)
Cienie jak już wspominałam mają świetne kolory, duży plus za to, że czerń jest matowa! Drobinki w nr 2 i 3 (beż i brąz) są subtelne, nie nachalne, po prostu ładne.
Bez bazy mają raczej słabą pigmentację, na szczęście z bazą zyskują nowe życie :) i na prawdę widać dużą różnicę w intensywności koloru jak i trwałości. No właśnie, jeśli chodzi o trwałość bez bazy wytrzymują max 5h i po tym czasie zbierają się w załamaniu powieki i ścierają się. Jeżeli nałożymy je na bazę (próbowałam tylko na tej DIY, jakaś lepsza na pewno da jeszcze większe rezultaty) zyskujemy dodatkowe 3h, czyli w sumie 8h nienagannego makijażu. Myślę, że nie jest źle.
Czarnym kolorem bardzo przyjemnie robi się kreski. Ogólnie aplikacja cieni W7 jest zadowalająca, nie martwię się wówczas o osypywanie, czy kruszenie podczas malowania.
Jeżeli miałabym je oceniać, dałabym +4/6.
A Wy? Miałyście kiedyś do czynienia z tymi cieniami? Co o nich sądzicie? :)
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu
cudowny blog <3 wpadnij do mnie ;D agrestaco6.blogspot.com
OdpowiedzUsuńfajne cienie, ale pigmentacja nie powala.
OdpowiedzUsuńMakijaż bardzo ładny:)
sliczne zestawienie kolorów:)
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż, a cienie zachęcają :)
OdpowiedzUsuńnie wyglądają tak efektownie jak w opakowaniu :( ale na powiece ładnie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie, jeśli masz ochotę ;)
http://psychodelax3.blogspot.com/2013/08/pierwsze-rozdanie-imieninowe.html