Obserwatorzy

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin

środa, 25 września 2013

Mix makijażowy

Cześć.
Dzisiaj z innej beczki :) mam dla Was mix zdjęć z moimi makijażami. Są to zdjęcia z przeciągu roku. Oczywiście nie są to wszystkie zdjęcia i makijaże jakie udało mi się zmalować, ale większość była już na blogu.

I tutaj mam dla Was zadanie. Chciałabym, abyście pobawiły się w jurorów i wybrały spośród zdjęć najlepszy i najgorszy make up :) A jeżeli macie chęci dodatkowo możecie uzasadnić swój wybór. Oczywiście do niczego nie zmuszam :P
Będzie to dla mnie wskazówka na przyszłość nad czym muszę jeszcze popracować. Sama widzę w swoich pracach wiele, wiele niedociągnięć, ale opinia innych dużo dla mnie wniesie.

Oto one:




I co Wy na to? Pozdrawiam :)

Ps. Muszę jeszcze dodać, że wszystkie makijaże wykonane są cieniami z niskiej półki cenowej. Głównie są to cienie Meis Cosmetics.

czwartek, 19 września 2013

Eveline, Efekt jak z salonu, Super wzmacniająca odżywka do paznokci

Witam.

Która z nas nie marzy o pięknych, zdrowych, mocnych paznokciach i zadbanych dłoniach? Pewnie jest to celem każdej kobiety :)

Moje paznokcie w ostatnim czasie wołały o pomstę do nieba (o skórkach nawet nie będę wspominać). Kiedy już wychodziłam z nimi na prostą, trafiały się prace w sadzie po których musiałam ścinać do zera pokruszone i tak już paznokcie.
Moim głównym problemem jest to, że paznokcie strasznie się rozdwajają! Nie mogę sobie z tym poradzić, odżywki nie pomagają. Być może jest to wina braku jakiegoś składnika odżywczego w organizmie? Stresu? Itp.. Nie wiem. Nie mniej jednak płytka straszliwie się rozwarstwia, szczególnie gdy noszę skrócone paznokcie, które stają się wtedy miękkie i podatne na uszkodzenia.

Będąc kiedyś w Biedronce skusiłam się na jedną z odżywek Eveline z serii "Efekt jak z salonu". Odżywkę 8w1 znałam, lubiłam, ale ona też z rozdwajaniem sobie kiepsko radziła, więc postanowiłam wypróbować czegoś innego. Jak myślicie, czy Super wzmacniająca odżywka do paznokci spisała się na medal? O tym przeczytacie dalej.


Na początek zobaczcie co mówi o niej producent:
Dłonie są wizytówką każdej kobiety. Zadbaj o ich wygląd i pochwal się pięknymi,zdrowymi paznokciami. NAIL THERAPY pozwoli pokonać problem słabych, rozdwajających się i łamliwych paznokci. Zniszczone i osłabione paznokcie najczęściej efektem niewłaściwej pielęgnacji, kontaktu z detergentami, złej diety i braku odpowiednich witamin. Zaawansowany technologicznie kompleks Strong NailTM skutecznie zabezpiecza osłabione paznokcie przed łamaniem, pękniem i rozdwajaniem. Tworzy na powierzchni paznokci super twardą powłokę, któr chroni je przed uszkodzeniami. Odźywka wzmacnia i nawilża płytkę paznokci, zapewniając jej elastyczność i zdrowy wygląd.

Moja opinia:
 Składu tego specyfiku Wam nie przytoczę, bowiem opakowanie wyrzuciłam, a nie chcę zapożyczać zdjęć z innego bloga. Nie mniej jednak zawiera również formaldehyd, który wielu osobom szkodzi. Na szczęście ja nie należę do tego grona i moim paznokciom nie robi on krzywdy.
 
Wizualna oprawa odżywki niewiele różni się od tej 8w1. Taki sam kształt buteleczki, podobny pędzelek (długi, ani cienki, ani krótki). Konsystencja dość lejąca, ale bez przesady. Na paznokciach pozostawia powłokę barwy mlecznej.


Już nawet po kilku dniach stosowania zauważyłam różnicę w twardości płytki.
Warstwa faktycznie utwardza paznokcie, uelastycznia je i uodparnia na urazy. Dzięki niej paznokcie stały się mniej problematyczne i nie łamały się tak jak wcześniej. Dużo stwardniały za co wielki plus.
Wysuszenia skórek nie zauważyłam, szczególnego nawilżenia płytki również nie.

Co do najważniejszego problemu, czyli rozdwajania paznokci - odżywka kiepsko sobie z nim poradziła. Płytka dalej się rozwarstwia chociaż w trochę mniejszym stopniu. Zyskała jedynie twardość przez co skutki rozdwojenia nie są takie straszne jak wcześniej. 
Dlatego jeśli borykacie się z tą samą przypadłością niestety musicie poszukać innego specyfiku, a jeżeli Wasze paznokcie są jedynie miękkie i kruche spokojnie możecie sięgnąć po Super wzmacniającą odżywkę od Eveline - efekt jak z salonu.

Tak czy siak polubiłam Efekt jak z salonu. Teraz poszukam czegoś typowo na rozdwajanie się paznokci, a gdy wykuruję moje połamańce wrócę do niej, aby znów utwardzić płytkę.

A może polecicie mi coś dobrego na rozwarstwiająca się płytkę? Może coś lepiej ją nawilżającego i witaminowego? Czekam na propozycje :)

Pozdrawiam

wtorek, 17 września 2013

Cudaczek od w7 ;)

Witam :)

Znacie kosmetyki W7? Dzisiejszy post będzie właśnie o jednym z nich. Na tapetę leci wodoodporny, czarny, płynny eyeliner.

Na początek kilka słów od producenta:

Liquid Eyeliner marki W7. Wodoodporny Eyeliner z pędzelkiem. Umożliwia wykonanie precyzyjnej kreski o różnej długości i grubości. Intensywny kolor utrzymuje się przez długi czas. Precyzyjny pędzel, osadzono na wygodnej, długiej rączce, która umożliwi łatwą i dokładną aplikację.

Kilka słów ode mnie:

Eyeliner mieści się w plastikowej buteleczce o pojemności 8g. Rączka z zamocowaną końcówką jest długa i wygodna. To taki typowy kałamarz, jednak rzekomy pędzelek, nie jest pędzelkiem, a sztywnym i twardym 'szpicem'. Nie stanowi to dla mnie problemu, bo i tak nie lubię miękkich pędzelków, jednak to określenie może kogoś wprowadzić w błąd.

Bardzo mi się podoba to, że liner jest intensywnie czarny i nie blaknie podczas noszenia.
Wspomniana już końcówka również dostaje plusa za precyzyjność. Wyczarujemy nią kreski cieniutkie, grubsze, wygięte, szpiczaste- jakie chcemy.

Powinnam jeszcze wyjaśnić, skąd taki tytuł. Cudaczek wziął się od tego, że pierwszy raz widzę eyeliner o takich właściwościach jak ten. Po zaschnięciu staje się jakby silikonową warstewką, której nie pozbędziemy się w zwykły sposób. Z jednej strony jest to zaletą ponieważ: przy warstwie nałożonej z umiarem nie kruszy się, nie odbija na powiece, nie ściera przez cały dzień, nie spływa do oka i nie szczypie, nie da go się zmyć wodą, ani nawet micelem!

Druga strona mocy z maleńkimi wadami jest taka: nałożony przesadnie grubo może pękać, ciężko go zmyć (w sumie to i wada i zaleta).
Ciągnąc temat zmywania: ten eyeliner ciężko się rozpuszcza (od micela lepszy płyn dwufazowy), więc aby się go pozbyć w szybki sposób wystarczy lekko pocierać płatkiem kosmetycznym, wtedy kreska skruszy się. Nie chcę was jednak wystraszyć! To nie jest takie strasznie jak brzmi. Wbrew pozorom nie zetrzemy sobie powieki, ani nie podrażnimy.

Tutaj możecie zobaczyć pierwsze kreski jakie nim wykonałam (niestety mistrzynią nie jestem):


Bardzo polubiłam się z tym produktem, jest to ostatnio jeden z najczęściej wybieranych przeze mnie linerów. Myślę, że gdy go wykończę sięgnę po następną buteleczkę. Za cenę około 7 zł dostajemy całkiem niezły kałamarz. Polecam.

Dziękuję Wit, Dystrybutor Kosmetyków za możliwość poznania kosmetyków W7.


Pozdrawiam :)




środa, 11 września 2013

Wyszukiwania z wujka Gugla :D

Na wstępie nasuwa mi się pytanie: jak po takim haśle można było do mnie trafić? :D

Niektóre hasła śmieszne, inne dziwne, a najdziwniejsze, że te z literówkami wpisywane były po kilka razy w tygodniu!

Ps. Swoimi komentarzami nie miałam zamiaru nikogo urazić, ani krytykować (np. za błędy) :)


Oj, to ja się chyba nie nadam :(



 Ja na skwarkę to tylko słoninkę używam :P

To gołębie też dodają do 'perfumów'?


Przez to właśnie hasło ktoś trafiał do mnie co dziennie, przez jakiś tydzień po kilka razy :P


Ktoś mi to przetłumaczy ;>



yy, to nie niestety nie ja..



Co masz zrobić? Formata zrób :P




Nie znam człowieka :(







A takiej 'śminki' to jeszcze nie posiadam :D



I dalej nie wiem, jak można było do mnie trafić po takich hasełkach ;)

Pozdrowienia



sobota, 7 września 2013

Nude Look od W7

 Witam.
W dzisiejszym poście troszkę kolorówki, a mianowicie cieni do smoky eyes, które znalazłam w paczce od Dystrybutora Kosmetyków Wit.
Wypróbowałam je na wiele sposobów i przyznam, że kolory stanowią świetne połączenie, które od dłuższego czasu stało się moim dziennym lookiem. Przyznam, że kilka osób zwróciło już nawet na nie uwagę :)

Na początek kilka słów od producenta:

 W7 Celebrity Secrets Eye Palette - Paleta cieni do powiek
Cienie w oryginalnym opakowaniu

Stwórz makijaż w stylu ulubionej gwiazdy kina, muzyki czy też telewizji! 
W paletce znajdziesz wszystko czego potrzebujesz do stworzenia makijaż. W skład zestawu wchodzą:

4 cienie do powiek (dwa matowe nr 1 i 4, dwa połyskujące nr 2 i 3) ponumerowane w celu wskazania kolejności aplikacji zgodnie z zamieszczoną obok nich krótką instrukcją obrazkową 
- 2 dwustronne pacynki do aplikacji cieni
- instrukcja obrazkowa pokazująca kolejność i sposób nakładania cieni w celu stworzenia profesjonalnego makijażu

Całość zamknięta w eleganckie opakowanie w formie czarnej książeczki zamykane na zapięcie magnetyczne.

Poręczne i komfortowe!

Waga netto: 4x 2.2g

Moja opinia:

Ja swoje cienie dostałam zapakowane w blister, bez oryginalnego opakowania. Minus w tym taki, że bez zabezpieczenia nie można ich wrzucić np w kufer, bo mogą się skruszyć. Na szczęście można łatwo je przenieść do paletki magnetycznej i problem z głowy :)

Cienie jak już wspominałam mają świetne kolory, duży plus za to, że czerń jest matowa! Drobinki w nr 2 i 3 (beż i brąz) są subtelne, nie nachalne, po prostu ładne.

Bez bazy mają raczej słabą pigmentację, na szczęście z bazą zyskują nowe życie :) i na prawdę widać dużą różnicę w intensywności koloru jak i trwałości. No właśnie, jeśli chodzi o trwałość bez bazy wytrzymują max 5h i po tym czasie zbierają się w załamaniu powieki i ścierają się. Jeżeli nałożymy je na bazę (próbowałam tylko na tej DIY, jakaś lepsza na pewno da jeszcze większe rezultaty) zyskujemy dodatkowe 3h, czyli w sumie 8h nienagannego makijażu. Myślę, że nie jest źle.

Czarnym kolorem bardzo przyjemnie robi się kreski. Ogólnie aplikacja cieni W7 jest zadowalająca, nie martwię się wówczas o osypywanie, czy kruszenie podczas malowania.


Jeżeli miałabym je oceniać, dałabym +4/6.

A Wy? Miałyście kiedyś do czynienia z tymi cieniami? Co o nich sądzicie? :)

Pozdrawiam i życzę udanego weekendu



Zaglądnij:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...