Jakiś czas temu w moje ręce wpadł koncentrat antycellulitowy od Bielendy. Wybrałam wersję rozgrzewającą, gdyż lubię 'czuć' efekty :P szczególnie zimą.
Na wstępie poczytajcie co mówi o nim producent:
Termoktywny Koncentrat ANTYCELLULIT WYSZCZUPLAJĄCY/ UJĘDRNIAJĄCY na wybrane partie ciała. Rozwiązuje problemy:
- rozległego i powracającego cellulitu (nierówności i zagłębienia na skórze tzw. „skórka pomarańczowa”)
- nadmiernej tkanki tłuszczowej
- obniżonej jędrności i elastyczności skóry.
Preparat delikatnie rozgrzewa skórę:
- zwalcza zaawansowany cellulit
- wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej
- skutecznie modeluje sylwetkę.
Pojemność: 175 ml
Działanie
Termoaktywny koncentrat to silnie działający preparat, który skutecznie walczy z objawami nadwagi oraz cellulitem. Widocznie redukuje nawet zaawansowany cellulit, zapobiega jego powstawaniu oraz uporczywym nawrotom. Kosmetyk delikatnie rozgrzewa skórę, dzięki czemu błyskawicznie wnika w jej głąb, skutecznie dociera do zmagazynowanego tłuszczu i przyspiesza jego spalanie. Poprawia mikrokrążenie, zapobiega ponownemu odkładaniu się tkanki tłuszczowej, wyszczupla i modeluje sylwetkę, doskonale ujędrnia i nawilża skórę. Wysokie, zapewniające skuteczność stężenie składników aktywnych o udowodnionym działaniu antycellulitowym i wyszczuplającym dodatkowo usprawnia proces rozbijania cellulitu i spalania tkanki tłuszczowej, który trwa jeszcze wiele godzin po aplikacji.Efekt
Widoczna redukcja cellulitu i tkanki tłuszczowej, doskonale wymodelowane, jędrne, gładkie i sprężyste ciało.Stosowanie
Dwa razy dziennie wmasować preparat w miejsca problematyczne.Koncentrat zamknięty jest w miękkiej tubie, dzięki czemu łatwo się go wydobywa z opakowania. Jest wydajny, już niewielka ilość wystarcza na wysmarowanie całej powierzchni ciała objętej cellulitem. Jednak przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem starcza tylko na 2-3 tygodnie. Na szczęście cena nie jest wygórowana (około 15zł).
Konsystencja zachęca do wcierania, nic nie spływa, nie kapie, a produkt dość szybko się wchłania nie pozostawiając lepkiej warstwy. Zapach zaliczam do intensywnych, ale przyjemnych.
A teraz najważniejsze. Efekty!
Są, są. Skóra po kilku minutach od aplikacji staje się zaczerwieniona i dość mocno grzeje, chociaż efekt ciepła zaliczam do przyjemnych. Miałam kiedyś okazję poczuć na skórze koncentrat profesjonalny, również Bielendy i ciało aż piekło. Jednak, aby nas troszkę rozgrzało musimy uprzednio wykonać peeling. Próbowałam bez, ale wtedy nie zauważałam, ani zaczerwienienia, ani ciepełka.
efekt :P |
Już po wchłonięciu koncentratu można zauważyć natychmiastowe napięcie skóry, ujędrnienie i nawilżenie jej.
Na temat redukcji cellulitu i tkanki tłuszczowej nie wypowiem się, gdyż uważam, że jedna tubka bez dodatkowych ćwiczeń i diety nie może za wiele zdziałać.
Jestem jednak przekonana, że gdy połączymy ćwiczenia i zdrową dietę z tym kosmetykiem nasze ciało odwdzięczy się i pokaże, że cellulit nie jest jego nieodzownym kompanem.
A Wy znacie produkty z serii Pomarańczowa Skórka? A może macie jakieś sprawdzone i skuteczne sposoby na cellulit? Dajcie znać :)
Pozdrawiam :*
Sposób na cellulit to: dużo wody, duuużo ćwiczeń, zdrowa dieta, peelingi, masowanie, balsamy.. :D
OdpowiedzUsuńObecnie używam Lirene serii XS, jestem zadowolona :)
Dziękuję za podpowiedź :)
UsuńOMG efekt masakra czerwony placek ale jak działa to czego kobieta nie wytrzyma aby piękną być
OdpowiedzUsuńKobiety wiele wytrzymają :)
UsuńNie używałam jeszcze, choć może kiedyś się skuszę:)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńwiem, że nikt nie lubi zostawiania linków do siebie, ale dzięki temu możemy się wszyscy łatwiej odnależć / zapraszam :)
http://mybeautyjoy.blogspot.co.uk/