Witam :)
Znacie kosmetyki W7? Dzisiejszy post będzie właśnie o jednym z nich. Na tapetę leci wodoodporny, czarny, płynny eyeliner.
Na początek kilka słów od producenta:
Liquid Eyeliner marki W7. Wodoodporny Eyeliner z
pędzelkiem. Umożliwia wykonanie precyzyjnej kreski o różnej długości i
grubości. Intensywny kolor utrzymuje się przez długi czas. Precyzyjny
pędzel, osadzono na wygodnej, długiej rączce, która umożliwi łatwą i
dokładną aplikację.
Kilka słów ode mnie:
Eyeliner mieści się w plastikowej buteleczce o pojemności 8g. Rączka z zamocowaną końcówką jest długa i wygodna. To taki typowy kałamarz, jednak rzekomy pędzelek, nie jest pędzelkiem, a sztywnym i twardym 'szpicem'. Nie stanowi to dla mnie problemu, bo i tak nie lubię miękkich pędzelków, jednak to określenie może kogoś wprowadzić w błąd.
Bardzo mi się podoba to, że liner jest intensywnie czarny i nie blaknie podczas noszenia.
Wspomniana już końcówka również dostaje plusa za precyzyjność. Wyczarujemy nią kreski cieniutkie, grubsze, wygięte, szpiczaste- jakie chcemy.
Powinnam jeszcze wyjaśnić, skąd taki tytuł. Cudaczek wziął się od tego, że pierwszy raz widzę eyeliner o takich właściwościach jak ten. Po zaschnięciu staje się jakby silikonową warstewką, której nie pozbędziemy się w zwykły sposób. Z jednej strony jest to zaletą ponieważ: przy warstwie nałożonej z umiarem nie kruszy się, nie odbija na powiece, nie ściera przez cały dzień, nie spływa do oka i nie szczypie, nie da go się zmyć wodą, ani nawet micelem!
Druga strona mocy z maleńkimi wadami jest taka: nałożony przesadnie grubo może pękać, ciężko go zmyć (w sumie to i wada i zaleta).
Ciągnąc temat zmywania: ten eyeliner ciężko się rozpuszcza (od micela lepszy płyn dwufazowy), więc aby się go pozbyć w szybki sposób wystarczy lekko pocierać płatkiem kosmetycznym, wtedy kreska skruszy się. Nie chcę was jednak wystraszyć! To nie jest takie strasznie jak brzmi. Wbrew pozorom nie zetrzemy sobie powieki, ani nie podrażnimy.
Tutaj możecie zobaczyć pierwsze kreski jakie nim wykonałam (niestety mistrzynią nie jestem):
Bardzo polubiłam się z tym produktem, jest to ostatnio jeden z najczęściej wybieranych przeze mnie linerów. Myślę, że gdy go wykończę sięgnę po następną buteleczkę. Za cenę około 7 zł dostajemy całkiem niezły kałamarz. Polecam.
Dziękuję Wit, Dystrybutor Kosmetyków za możliwość poznania kosmetyków W7.
Pozdrawiam :)
Niestety nie znam ale wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię eyelinerów w pędzelku, nie umiem się nimi malować :( Wolę te w pisaku !
OdpowiedzUsuńJa znowu tymi w pisaku robię za grube krechy :) A tymi w miękkim pędzelku ciapię po całym oku :P
UsuńJa uwielbiam eyelinery w żelu ;) Obecnie mam Catrice i jestem z niego bardzo zadowolona ;) Genialnie wyszły Ci te kreski :)
OdpowiedzUsuńSerio? Cieszę się, że się podobają :P
UsuńJa mam zamiar właśnie wypróbować ten w żelu, bo nigdy nie miałam, a lubię robić kreski też ściętym pędzlem.
Nawet fajnie wygląda chociaż bardziej wolę żelowe eyelinery to teraz znów zaczynam przestawiać się na właśnie tej formy ;P
OdpowiedzUsuńZ żelowym jeszcze nie miałam do czynienia :(
Usuń